Turcja - turecki wschód, cz. 2
Dawno temu zaczęłam opisywać swój wyjazd na wschód Turcji w 2007 r. Po 4 latach czas najwyższy dokończyć opowieść i przejść do kolejnych tureckich wątków. Previously : - podróż pociągami i autokarami do Turcji przez Ukrainę, Rumunię i Bułgarię; - wizyta w Malatyi, na Nemrut Dağı, w Şanlı Urfie, Harranie; - przyjazd do Diyarbakır i zwiedzanie miasta. Domy Mardin Do Mardin wybrałam się dolmuşem z Diyarbakır (ok. 8 TL). Po drodze minęliśmy kilka checkpointów, przy jednym z nich musieliśmy się zatrzymać do rutynowej kontroli. Na wschodzie takie checkpointy to nic zaskakującego, zwłaszcza im bliżej jest się granicy. Mają one na celu wyłapanie potencjalnie (lub nie) niebezpiecznych osób (czyt. Kurdów), mogących zburzyć narodowy spokój. Dwa transporty Malowane odrzwia Mardin położone jest na zboczu wzgórza. Wrażenie robi już widok z dołu, kiedy widzi się malownicze miasto w górze. Im wyżej, tym starsze budynki. Kiedy wysiadłam na główny...
Komentarze
Prześlij komentarz