Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2014

"Wspominactwo i inne religie"

30 marca 2014 r. przebiegłam swój pierwszy półmaraton. Z czasem o 6 minut lepszym niż zakładałam. To była wielka przyjemność, bo i pogoda dobra (słońce i lekki wietrzyk) i organizacja w porządku (ostatnie metry z niesamowitym dopingiem), i ludzie na trasie fajni - kibice i biegacze. Ogólnie - pozytywne doświadczenie, które jeszcze bardziej mobilizuje mnie do biegania. Kiedy zatem przeczytałam felieton ( tutaj ) pana Dominika Zdorta w "Rzeczpospolitej", wybuchnęłam śmiechem. Inni internauci doskonale skomentowali ten bardzo niskich lotów tekst, więc pomijam tę część. Felieton ów przypomniał mi się natomiast dzisiaj i stwierdziłam, że o tym, jak bardzo jest to zły dziennikarsko tekst, świadczyć może fakt, że używając stwierdzeń pana Zdorta odnośnie biegania, doskonale można by opisać dzisiejszy dzień w Warszawie.