Mobilizacja

Wprawdzie nie wojskowa, ale jesień idzie, może więc pora na mobilizację do działania. Wakacje, nawet spędzane w większości w domu, działają demobilizująco, destrukcyjnie, spowalniająco, unieruchamiająco, odwlekająco i parę innych -ąco... Ach, wygrać w totka i spędzać dnie na czytaniu głupawych artykułów w internecie z serii: Najlepsze kieliszki do wina, Mowa ciała, Sekrety rozkoszy, Siła afirmacji itp. Kiedyś już pisałam o zabójczej mocy poradników. Te w internetowej formie są jeszcze gorsze... A mimo wszystko na nie klikam...
Stąd powrót do starej dobrej literatury  i powieści sprzed odruchu linkowania. Na przykład Buddenbrookowie. No i powieść autora niezwykle trafnego artykułu o współczesnym czytelnictwie w Tygodniku Powszechnym.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Z górzystej perspektywy

"Wspominactwo i inne religie"