Blogowo - teatralnie
Trzy spektakle - różne odczucia (oj, zaczynam układać zdania jak na potrzeby katalogu, nad którym pracuję...). Tak dawno nie byłam w teatrze, że w końcu, w przeciągu 2 tygodni, zawitałam do przybytku Melpomeny i Talii aż trzy razy.
- "Chopin w Ameryce", reż. Andrzej Strzelecki, Collegium Nobillum
Mam nadzieję, że limit kiczu i nietrafionych sztuk wyczerpał się dla tych młodych aktorów wraz z tym spektaklem (choć widząc co najmniej 3 aktorów, którzy grają w jakichś polskich serialach mam wątpliwości). Dialogi z piosenkami. Musicalem to nie było na pewno (jak się ostatnio dowiedziałam - w musicalu akcja dzieje się w piosence, jej tekst jest dynamiczny, a nie komentujący). A wszystko kończyło się z dupy patetyczną przemową Kościuszki. Bezkrytyczność niektórych w stosunku do własnej twórczości nie zna granic, jak widać...
- "Jaskiniowiec", reż. Dainius Kazlauskas, wyst. Łukasz Lewandowski, Teatr Praga
- "Zbombardowani", reż. Marek Kalita, Teatr Konsekwentny
Komentarze
Prześlij komentarz