Przebieranki

Niemiecki film "Wszyscy inni" w reż. Maren Adu o, hmm..., o poszukiwaniu i chyba jednak o miłości i o tym, że rozmawiać o niej jest trudno. I ciągle trzeba nakładać kolejne stroje, by odnaleźć ten leżący idealnie. Performatywność, która nigdy się nie kończy i która jest podstawą istnienia (zob. Erika Fischer-Licht, Estetyka performatywności). Nieustanne przebieranki w naszej głowie, żeby dostosować się do wszystkich innych, zmienić się dla bliskiej osoby, odnaleźć siebie. A słowa niewiele znaczą albo znaczą zbyt wiele i nie sposób ich wypowiedzieć. Choć może ta trudność wynika stąd, że gdzieś z tyłu głowy mamy zakodowane przeświadczenie jeszcze z okresu dominacji kultury oralnej, że słowa naprawdę ważne, wypowiedziane - mają moc magiczną i spełniającą. A być na serio jest wyzwaniem. Łatwiej się przebrać, nawet w najgłupszy strój, niż stanąć nago - z nagą duszą.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Z górzystej perspektywy

"Wspominactwo i inne religie"