"Ja Pana z sobą zabiorę w nieznaną podróż daleką!"


"Ja pana z sobą zabiorę
W nieznaną podróż daleką!
Sympatia moim wyborem
powodowała poniekąd

Na towarzysza podróży
przewidział pana mój plan
Nie będzie panu się dłużyć!
Nie pożałuje pan!

Pomkniemy trasą przecudną
Widoków, przygód i zjawisk
Gdy troszkę będzie nam nudno
To wtedy czymś się rozbawim

A gdyby wspomnień złe duchy
w niedobry pchnęły nas tan
dodamy sobie otuchy
Nie pożałuje pan!
O nie...

Ja pana w podróż wziąć pragnę!
Pan czemu waha się przeto...?
To chyba raczej jest ładnie
Wyjechać z miłą kobietą...?

W podróży takiej na pewno -
i w raju obrazów mniej znam
Doznając rzeczy tych ze mną
nie pożałuje pan

A kiedy cel osiągniemy
po trasy czarach tak wielu
okazać może się że my
podróżujemy bez celu


W podróży samej jest jednak
cel piękny też w sobie sam
Niech pan się dla niej da zjednać
Nie pożałuje pan!
Nie pożałuje pan!
Nie pożałuje pan!
O nie...

Więc jak?"

Więc się wybrałam, choć "Panem" nie jestem.
Bilet kosztował mnie 68 zł, zapłaciłam wprawdzie przelewem, a nie kartą Maestro, ale:
- Lisbona w mglisty i deszczowy dzień - bezcenne;
- widok ludzi, którzy kochają to, co robią - bezcenne;
- radość z dźwięków - bezcenna;
- zachwyt profesjonalizmem - bezcenny;
- pan Marcin Kydryński bounce'ujący z brzegu sceny - bezcenne :)

Tak zwyczajnie - pasja, która jest pracą i źródłem wielkiej radości.

Zdjęcia:
- Lizbony z: www.lobuziak.net/594/9301.html
- Anny Marii Jopek z: www.anna-maria-jopek.com/pl/index.html oraz plejada.pl

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Wspominactwo i inne religie"

Z górzystej perspektywy